Darowizna
Od dłuższego czasu myślałam o różnych rozwiązaniach związanych z działką.
Dlaczego pojawił się problem?
Działka nie jest moja, należy do rodziców i cokolwiek wybuduję będzie pod ich nazwiskiem, co jest równoznaczne z ich prawem do nieruchomości. Żeby tego uniknąć postanowiliśmy, iż wyznaczymy działkę pod moją zabudowę i dana ziemia będzie przekazana w darowiznę.
Wszyscy pomyślą super, działka za "darmo" bez żadnych problemów. Szczerze? Chciałbym, aby tak było.
Darowizna i koszty sądowe plus notariusz, nie wróżą niskich cen, jak również małej papierologii.
Bez względu czy sprzedajemy działkę czy też chcemu uzyskać darowiznę, należy przygotować odpowiednie dokumenty, które obowiązkowo są potrzebne notariuszowi:
1. Odpis zwykły z księgi wieczystej. Dany odpis uzyskuje się w Sądzie Rejonowy, po uprzednim uiszczeniu opłaty 30 zł oraz złożeniu wniosku. Czas oczekiwania na papierek - wydawany od ręki.
2. Akt własności ziemi.
3. Dowód osobisty, Nip, Regon.
4. Wartość rynkowa działki.
5. Warunki i data wydania działki.
6. Nr konta osobistego.
7. Dowód opłacenia podatku od nieruchomości lub opłaty za wieczyste użytkowanie gruntu.
8. Warunki zabudowy.
9. Wypis z rejestru gruntów wraz z wyrysem z mapy, w przypadku wydzielania działki do nowej księgi wieczystej. Taka mapka kosztuje w Starostwie 168 zł, czas oczekiwania 3-4 dni.
10. Ostatecznia decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości, gdy następuje podział. Podział działki do 10 arów to koszt 1500 zł.
11. Mapa sytuacyjna do celów prawych. Koszt takiej mapy u naszego geodety to 700 zł.
Aktualnie czekamy dalej na warunki zabudowy bez których ani rusz, co stopuje wezwanie geodety do podziału działki, jak również stworzenia mapy projektowej i uzyskania darowizny.
Śmieszy mnie jeden fakt... Żeby uzyskać darowiznę, należy mieć warunki zabudowy... Czyli zamiast ułatwiać oni wszystko komplikują. A może ja nie mam ochoty się budować na danej działce, którą rodzice chcą podarować mi jako darowiznę? A jeżeli na danej działce już jest budynek mieszkalny to po co mi WZ? Szczerze lekko chore przepisy, które zmuszają do niepotrzebnych wydatków oraz marnowania czasu.
Współczuję ludziom biednym, których nie stać na chleb, którzym ktoś chce podarować ziemię z dobroci serca - koszta ich przerosną.